piątek, 24 stycznia 2014

Pizzerki na francuskim cieście

Za oknem mroźno, ciemno, brrr. Ach, ta zima, aż nie chce wychodzić się z kuchni! Dziś pierwsza propozycja "na słono" - dobra na obiad, kolację, czy spotkanie z przyjaciółmi. Składniki pizzerek i ich proporcje można dobrać według upodobania (ZAWSZE wyjdą dobre ;)) Jednocześnie jest to bardzo szybkie i pożywne danie.





Składniki (na ok.12 porcji):
  • 1 opakowanie mrożonego ciasta francuskiego
  • 3 łyżki przecieru pomidorowego (ewentualnie keczup)
  • 2 łyżki oliwy
  • starty ser żółty
  • przyprawa do pizzy (oregano, bazylia itp.), sól i pieprz
  • pół posiekanej cebuli, puszka kukurydzy, oliwki, papryka...

Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Tniemy ciasto na prostokąty. Składniki nakładamy
pozostawiając "czyste" krawędzie, tak aby ciasto mogło tam bardziej wyrosnąć ;) 
Sporządzamy sos- przecier pomidorowy mieszamy z oliwą i przyprawami, rozsmarowujemy go na każdym kawałku ciasta. Nakładamy wszystko, na co tylko mamy ochotę (można dołożyć też wędlinę, suszone pomidory czy nawet ananas), następnie posypujemy serem.
Pieczemy, aż do zarumienienia się ciasta (u mnie to było ok. 10 min.).

Smacznego!
~Ola

sobota, 7 grudnia 2013

Muffinki bananowe z krówkami

Dzisiaj debiut Basi na blogu :)
Ola mnie pogania, dlatego najwyższy czas podzielić się jakimś przepisem. Postanowiłam, że będą to muffinki bananowe z krówkami, bo pewien degustator zaryzykował stwierdzenie, że to druga najlepsza rzecz, jaką jadł w życiu (zabieram je dzisiaj na imprezę, mam nadzieję, że innym też posmakują).

Składniki: 3 banany 150 g krówek (najlepsze są te ciągnące się, ale krojenie ich to prawdziwa tortura, polecam więc te raczej kruche) 125 ml oleju 2 jajka 1,5 szklanki mąki 0,5 szklanki cukru 2 łyżeczki proszku do pieczenia 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej coś do posypania po wierzchu (ja używam płatków owsianych)
Przygotowanie: Rozgnieść banany tak, aby miały konsystencję musu. W osobnej misce połaczyć jajka i olej, a następnie dokładnie wymieszać. W kolejnej misce połączyć i wymieszać suche składniki. Połączyć suche składniki z mokrymi, dodać mus bananowy i znów wymieszać. Do naszej masy wrzucić pokrojone w drobne kawałki krówki. Masę przełożyć do foremek – trzeba uważać i mieszać dokładnie, bo krówki opadają na dół miski. Piec około 30 minut w 180 stopniach. Uwaga – lepiej piec je w papilotkach niż bezpośrednio w silikonowych foremkach, ponieważ ze względu na konksystencję krówek, ciężko je wyjąć.
W internecie spotkałam się ze stwierdzeniem, że najlepiej smakują następnego dnia – tego nie wiem, jeszcze nigdy nie doczekały

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Pieguski z m&m's

Proste, szybkie i pyszne! Wyglądają uroczo - myślę, że spodobają się zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Kruche, maślane z odrobiną czekolady. Tradycyjne m&m's możemy zastąpić jakimś tańszym odpowiednikiem, lub po prostu kawałkami czekolady. Co tu dużo mówić - na pewno na stałe zagoszczą w mojej kuchni :) 




Składniki (na ok. 30 ciasteczek):

  • 2 i 1/3 szklanki mąki
  • 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • kostka miękkiego masła (200 g)
  • 2/3 szklanki cukru
  • 1 jajko ( w temperaturze pokojowej)
  • 3/4 szklanki m&m's (200 g)

Przygotowanie:

Wymieszać razem mąkę, sodę i sól.

Masło utrzeć z cukrem (około 3-4 min.). Zmniejszyć obroty miksera i dodać jajko oraz aromat, miksować przez chwilę, aż składniki się połączą.

Dodać mąkę i wymieszać (możemy ręcznie). Następnie dodać cukierki, jeszcze raz dokładnie wymieszać (możemy kilka zostawić też do dekoracji na wierzchu). Z ciasta formować kulki, układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i lekko spłaszczać (ew.przyozdobić kilkoma drażetkami).

Piec w rozgrzanym do 170 stopni piekarniku przez ok. 14 min. - ostatnie 5 min. na funkcji termoobieg.

Udanych wypieków! :)

niedziela, 24 listopada 2013

Cynamonowe ślimaczki drożdżowe

Ciąg dalszy umilaczy deszczowych, jesiennych wieczorów. Słodkie i pachnące cynamonem, puszyste i nie za suche - chyba trafiłam w końcu na najlepszy przepis! Świetne do kawy, czy szklanki mleka, chociaż znikają z talerza nawet bez nich :) Cieplutkie i świeżo polukrowane są po prostu obłędne!


Składniki
Ciasto:

  • 4 1/2 - 5 szklanek mąki
  • 1 szklanka mleka
  • 1/2 szklanki cukru
  • ok. 27 g. świeżych drożdży (lub 3 łyżeczki drożdży instant)
  • 1/2 szklanki stopionego masła (lub margaryny)
  • 2 jajka w temp. pokojowej
  • łyżeczka soli

Nadzienie:


  • 1/3 szklanki stopionego masła (lub margaryny)
  • 1 szklanka cukru (opcjonalnie brązowego)
  • 2 łyżeczki cynamonu

Przygotowanie
Mleko podgrzać. Cukier wsypać do miski, zalać mlekiem. Dodać drożdże i odstawić na 5 minut. Następnie dodać masło, jajka i sól. Wymieszać. Dodać stopniowo mąkę i zagniatać ciasto, aż będzie jednolite. Odstawić przykryte ściereczką w ciepłe miejsce na 1,5 godziny.

Po tym czasie ciasto podzielić na dwie części, rozwałkować każdą na prostokąt. Wysmarować miękkim masłem, następnie posypać cukrem i cynamonem.
Zwinąć w rulon o pociąć na równe kawałki (szerokość ok.2 cm). Ułożyć na blachę i odstawić na 45 minut  w ciepłe miejsce.


Piec w temperaturze 200 stopni C  przez 15 minut ( mój piekarnik niestety szwankuje, stąd te "przypalenia" u dołu - u Was wyjdzie lepiej! :))

Od razu po wyjęciu z piekarnika można je polukrować (lukier z 5 czubatych łyżek cukru pudru i 2-3 łyżek gorącej wody).




Smacznego!

czwartek, 14 listopada 2013

Pożywne kąski! bez pieczenia

Przepis na moje pożywne kąski (z ang. "Energy bites") znalazłam na stronie gimmiesomeoven.com. Jest to szybka, a przy tym słodka przekąska dla wszystkich, którzy dbają o linię (zawiera śladowe ilości cukru i tłuszczu,natomiast mnóstwo błonnika), jak i tych, którzy cenią sobie zdrowo sycące jedzenie. Przygotowanie jest bardzo proste i zajmuje tylko dziesięć minut!
Recepturę przełożyłam z "amerykańskiego" na "moje" ;)- wykorzystując to , co znalazłam w domowym kredensie.



Składniki (na ok. 25 kulek):
  • 1 szklanka płatków owsianych 
  • 2/3 szklanki wiórków kokosowych
  • 1 łyżka masła (lub margaryny)
  • 3 łyżki otrąb pszennych
  • 1/3 tabliczki czekolady, dość drobno pokrojonej
  • łyżka siemienia lnianego
  • 3 łyżki miodu
  • garść rodzynek
  • pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • szczypta cynamonu
Przygotowanie:

Wszystkie nasze składniki miksujemy, aż do połączenia (można dodać jeszcze odrobinę miodu czy płatków,aby dało się swobodnie formować ). Wstawiamy na pół godziny do lodówki , by masa trochę stwardniała. Następnie lepimy kuleczki. Po przyrządzeniu również przechowujemy je w lodówce (nawet do tygodnia).


Możecie tworzyć swoje własne warianty, zmieniając proporcje lub podmieniając składniki (np. orzechami, suszonymi owocami czy masłem orzechowym) - ważne tylko, aby zachować odpowiednią konsystencję masy.



Smacznego eksperymentowania!
~Ola

poniedziałek, 4 listopada 2013

Jesienna szarlotka z bezą

Jak i jesień to i jabłka , a jak jabłka to...szarlotka! :) Przedstawiam Wam dzieło niedzielnego wieczoru i równocześnie sprawcę nadwyżki pochłoniętych kalorii w dniu dzisiejszym.

Składniki
Spód:

  • 150 g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 40 g cukru
  • 75 g zimnego masła / margaryny (+do smarowania formy)
  • 3 żółtka (białka zachować do bezy)
  • przyprawy: łyżka cukru waniliowego, łyżeczka cynamonu , opcjonalnie: 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
Jabłka: 
  • 1 kg jabłek (twardych , np. renety)
  • 50 g cukru (jeśli jabłka są słodkie , ilość można zmniejszyć)
  • garść rodzynek (lub innych dowolnych bakalii)
  • łyżeczka cynamonu
Beza:
  • 3 białka
  • 150 g cukru
  • 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej


 Przygotowanie


Spód:
  • Mąkę przesiać do miski, dodać proszek do pieczenia, cukier oraz przyprawy. Dodać pokrojone na małe kawałeczki zimne masło i wszystko miksować, lub rozcierać ręcznie, aż powstaną drobne okruszki ciasta (jak kruszonka). Dodać żółtka i szybko zagnieść ciasto, łącząc składniki w jednolitą kulę (w razie potrzeby dodać pół łyżki zimnej wody, aby składniki się połączyły). Ciasto włożyć do lodówki.
Jabłka:
  • Obrać, pokroić na ćwiartki, usunąć gniazda nasienne. Pokroić na mniejsze kawałki, włożyć na dużą patelnię, dodać cukier i cynamon. Smażyć na większym ogniu,mieszając, przez około 7-10 minut, do czasu aż jabłka zmiękną.
  • Piekarnik nagrzać do 180 stopni C (góra i dół, bez termoobiegu).
  • Formę na tartę lub tortownicę o średnicy 23 - 24 cm wysmarować grubo masłem. Ciasto wyjąć z lodówki, wykleić nim dno i około 1,5 cm boków formy. Spód podziurkować widelcem, wyłożyć jabłka i wstawić do piekarnika. Piec przez 25 minut. W połowie można zacząć przygotowywać bezę.
Beza:
  • Białka wlać do miski i ubić mikserem na sztywną pianę. Następnie dodawać po łyżce cukier, cały czas ubijając (nie wolno zmniejszać ilości cukru, bo beza może się nie udać). Następnie ubijać jeszcze 2 minuty, w międzyczasie dodając mąkę ziemniaczaną.
  • Wyjąć ciasto z piekarnika, wyłożyć bezę i piec jeszcze 20 minut. 
Życzę smacznego i samych takich cynamonowych wieczorów!



~ Ola


czwartek, 31 października 2013

Najedzeni fest! edycja jesień

W ostatnią niedzielę odwiedziłyśmy ekipą AmuSzamu festiwal kulinarny Najedzeni Fest!-edycja jesień. Jest to cyklicznie odbywające się wydarzenie w Krakowie, w zapomnianych wnętrzach hotelu Forum. Było tam, jak nam się wydaje, pół Krakowa, a pół, które nie było niech pluje sobie w brodę!
Każdy kto posiada smak , wzrok i węch , i kocha jedzenie tak jak my, znalazł się w siódmym niebie. Podczas wydarzenia można było spotkać licznych restauratorów, blogerów, właścicieli krakowskich knajp i knajpeczek, spróbować domowego wina ,podzielić się książkami , przepisami czy po prostu miłością do jedzenia.
Impreza ta przyciąga wielu fanów, jak i wystawców - jedyny problem w tym, że nie można tam spróbować wszystkiego. Ciężko było się na cokolwiek się zdecydować- od wejścia kusiły nas niesamowite zapachy! Oczy pozostawiłyśmy jednak szeroko otwarte, chcąc zapoznać się z modą obowiązującą na krakowskich stołach- od ulicznego jedzenia, aż po coraz śmielej raczkujący ruch wegetariański i wegański.

Nasze dłuższe ochy i achy nastąpiły przy stoisku Tartalette - ich bajecznym cupcake'om nie dało się oprzeć, choć ''cupcakekownie'' rosną w mieście, jak grzyby po deszczu. Wstąpiłyśmy też na warsztaty (niestety w sporym ścisku) przy stole Hummusu Amamamusi  - ich kawiarnia na krakowskim Kazimierzu , Hummusija , będzie naszym najbliższym celem, pewnikiem! Tak jak i Frytka Bar - urzekła nas wymowna prostota jego nazwy i obiecujący rozmiar porcji .Wyedukowane w kwestii hummusu ,ostatecznie na obiad skonsumowałyśmy burgery od Streat Slow Food - są świetną alternatywą dla fast foodów , a nad poezją smaku świeżej kanapki długo by się rozpływać ... :)
Zakochałyśmy się od pierwszego wejrzenia we wszystkich małych, kolorowych, drogich , a czasem niepotrzebnych drobiazgach do kuchni od Joconcept i Beetlebits- kubki , kubeczki , rękawiczki , foremki, a nawet pieczątki (!) na ciasteczka kruche. Już wiemy czym otoczymy się na starość.

Festiwal wspominamy z chęcią na więcej - na pewno jeszcze go odwiedzimy. Jedynym minusem był spory tłum , jednak czym byłoby jedzenie bez dzielenia się , kosztowania i smakowania z przyjaciółmi ?
Jedzmy więc!

Ekipa Amu Szamu